Wybory Mistera Bialenii - FINAŁ

[Ametyst Faradobus]

Na Placu Pomordowanych stanęła nareszcie scena, pod którą od rana zaczęli gromadzić się goście i miejscowi, licznie przybyli na wybory Mistera Bialenii. Wokół wyrosło namiotowo-festynowe miasteczko. Miały się one rozpocząć wieczorem, ale już wcześniej na scenie wystąpili pierwsi artyści. Między innymi zaprezentował się zespół starych kombatantów z kultowym programem żołniersko-patriotycznym:

Emocje rosły z biegiem godzin, spożywano alkohol i obstawiano pierwsze zakłady. Pod wieczór na miejscu pojawił się Minister Faradobus wraz z członkami Żyry. Przybywali też inni popularni politycy i celebryci, którzy rozdawali autografy i robili sobie z uczestnikami imprezy zdjęcia typu selfy.

Panie i Panowie, Towarzyszki i Towarzysze, Chłopcy i Dziewczęta!

W imieniu organizatorów, Ministerstwa Oświecenia i Wolnego Miasta Temeszgadu, witam Was w zimowej stolicy Bialenii na pierwszym, tradycyjnym konkursie Mister Bialenii 2018! To już dziś rozpoczniemy wybór najpiękniejszego Bialeńczyka. Wierzę, że stanie się to nową świecką tradycją naszej Republiki.

W szranki staje dwóch kandydatów. Pierwszy z nich @"Maciej Kamiński"‍ to dla wielu wzór męskości - wieloletni policjant, dla wielu synonim człowieka sukcesu, zręczny i inteligentny, zasłużony Bialeńczyk, celebryta. Jego konkurentem będzie @"Karol Medycejski"‍ - człowiek pobożny i oddany ideom św. Jana Pawła II, potomek wielkiego rodu - arystokrata z klasą i wyśmienitą prezencją, były król Imperium Skarlandu, a prywatnie student prawa.

O tym, który z nich otrzyma koronę i inne atrakcyjne nagrody zdecyduje Żyry, w którego skład oprócz mnie zasiądzie @"Sheldon Anszlus Lovelace"‍ reprezentujący miasto-gospodarza.

Jak będą wyglądały te zawody? Przewidzianych jest kilka konkurencji:

1. Prezentacja w stroju każualowym.
2. Prezentacja w stroju plażowym.
3. Konkurs retoryczny.
4. Prezentacja w stroju wieczorowym.

Po każdej z konkurencji odbędzie się występ artystyczny, a każdy z członków Żyry przyzna każdemu z kandydatów od 0 do 5 punktów. Przypominam, że sprawy związane z konkursem reguluje rozporządzenie. Nazwisko najpiękniejszego Bialeńczyka poznamy pojutrze, 27 lutego. Zwycięzca otrzyma atrakcyjne nagrody - między innymi koronę, szarfę oraz 500 bialenów od Konduktora. Nagrody pocieszenia czekają też na wicemistera. Cały czas sponsorzy mogą nadsyłać ufundowane przez siebie fanty - gwarantujemy godną reklamę w trakcie imprezy.

Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko wyrazić nadzieję, że przez te trzy wieczory będziemy się wspólnie dobrze bawić. Przed nami pierwszy z występów artystycznych. Przed Wami artyści z Rotrii, a zaraz potom kandydatów zapraszam do zaprezentowania się w zestawach każualowych (zdjęcie, opcjonalnie z opisem).

[Karol Wawrzyniec Medyceusz-Zep]

Na widok zespołu rotryjskiego Prymas klaszcze, kibicując swojemu synowi.

[Maciej Kamiński]

[ATTACHMENT NOT FOUND]
Każualowo przyzywam dwuipółwymiarowy tekst niczym wiedźma Beatrycze.

[Karol Medycejski]

Drugi na specjalnie przygotowanej scenie pojawić miał się Karol Medycejski. Kiedy tylko spiker wyczytał personalia kandydata, ze strony licznie zgromadzonej widowni słychać było gromkie oklaski, a także piski podnieconych fanek i fanów. Służby medyczne miały pełne ręce roboty musząc co i rusz cucić mdlejących gapiów. Wtem za Medycejskim, wchodzących na podwyższenie spokojnym krokiem, aczkolwiek pełnym zarówno gracji, jak i nonszalancji, pojawił się ogromny baner, cały w kremowych barwach, z oficjalnym mottem kandydata: "Totus Vester" - "Cały Wasz". 

To jeszcze bardziej podgrzało, już i tak gorącą, atmosferę, gdyż od dawna, na wiele tygodni przed rozpoczęciem konkursu, komentatorzy zwracali uwagę, że Medycejski jest faworytem, a z pewnością jest co najmniej popierany przez Wielkiego Polaka, Autorytet Narodowy i Duchowy, Wyzwoliciela spod jarzma totalitaryzmu, Jana Pawła II Wielkiego. Błogosławieństwo Świętego było aż nadto widoczne. Wszyscy podkreślali uderzające podobieństwo Medycejskiego do Wielkiego Rodaka, a także szereg innych pozytywnych cech, którymi został obdarzony. Tylko z powodu wrodzonej skromności kandydata hasłem kampanii, wbrew namowom mediów i tłumów, nie stało się zdanie: "Karol Medycejski - Paladyn Karola Wojtyły Wielkiego". Zresztą nie było to potrzebne, gdyż co do tego panowało powszechne przekonanie.

Kandydat na scenę wszedł w towarzystwie przedstawicielki i przedstawiciela Temeszgadu, państwa Grażyny i Janusza Papieży.

W tym czasie w tle można było usłyszeć oficjalny hymn kandydata - "Barkę" w nieco zliftingowanej wersji, która zdaniem znawców muzyki sakralnej dobrze wpisuje się w Novus Ordo, tak ukochane przez Patrona kandydata.

https://www.youtube.com/watch?v=tm9d6J9FDrI

Po chwili muzyka ucichła a kandydat zabrał głos:

Wielokrotnie w ubiegłych tygodniach pytano mnie: "Ojcze Święty, kto zostanie Misterem Bialenii?" Ja zgodnie z prawdą odpowiadałem: "Nie wiem". Wiem jednak jedno: w Bialenii mi się wszystko podoba. Bielenia mi się podoba. Dziękuję bardzo.

Po czym kandydat zszedł z podestu, a w tle słychać było tylko sygnały karetek pogotowia wezwanych na pomoc, gdyż sanitariusze zgromadzeni na konkursie nie nadążali z cuceniem omdlałych fanów.

Tymczasem na stoisku promocyjnym można było skosztować przepysznych wypieków, w myśl hasła "A po konkursie chodziliśmy na kremówki".

Degustacji towarzyszyła wystawa zatytułowana "Karol Medycejski - ze Skarlandu na Plac Św. Piotra Pomordowanych". Zapraszamy do zapoznania się z nią w trakcie zlizywania kremu z ciastka:

[Ametyst Faradobus]

Dziękujemy za wspaniałe prezentacje w tej konkurencji! W czasie, gdy Żyry będą przyznawać punkty zapraszamy na kolejny występ muzyczny. Tym razem artyści z małego sztetla zaśpiewają o reprywatyzacji:



Osobiście przyznaję Maciejowi 3 punkty, a Karolowi 5.

[Sheldon Anszlus Lovelace]

Obaj Kandydaci prezentują się naprawdę świetnie, jednak w moich oczach Karol nie dał cienia szans Maciejowi.
Maciej zaprezentował nam swoją dzikość, jednak to rywal prezentuję się bardziej naturalnie.
Świetna prezentacja w każdych warunkach pozwala uzyskać Karolowi większą ilość punktów ode mnie.

@"Maciej Kamiński" otrzymuję punktów 4
@"Karol Medycejski" otrzymuję punktów 5

[Ametyst Faradobus]

Tym sposobem mamy już wyniki pierwszej rundy - Maciej uzyskał 7 punktów, a Karol wyprzedza go z 10 punktami! Zobaczymy jak kandydaci poradzą sobie w drugiej części - pora na prezentację w stroju plażowym! Przedtem zapraszam jednak na kolejny występ:

[Karol Medycejski]

Co prawda Wielki Jan Paweł II nie łowił łyb na muchę, niestety. Może tak kiedyś, tak kiedyś Mu dali. Ale za to Medycejski jako szanujący się aspirant do grona członków BZW, nie tylko nie zarybia, ale też łowi. Na plaży. Na muchę. Bo mu dali.

[Maciej Kamiński]

[ATTACHMENT NOT FOUND]

Ekonomiczna kąpiel z kolegą. Proszę zwrócić uwagę na wodę pozostałą po poprzednich użytkownikach wanny.

[Ametyst Faradobus]

Tym razem daję Maciejowi 5 punktów, a Karolowi 4.

@"Sheldon Anszlus Lovelace"

[Sheldon Anszlus Lovelace]

Obaj panowie dostają po 4 punkty.
W tej konkurencji minimalnie lepiej zaprezentował się Maciej.

[Ametyst Faradobus]

Dziękujemy za głosy jurorów. Pora na przerywnik muzyczny, po którym nastąpi ostatnia i chyba najciekawsza konkurencja - kandydaci zaprezentują swoje umiejętności retoryczne.

Proszę zatem Macieja i Karola, aby słowem udowodnili nam, że to oni zasługują na koronę najpiękniejszego Bialeńczyka.

[Karol Medycejski]

Rymy Temeszgadzkie

Zwą mię Marol Kedycejski 
chłopiec miły, ładny, grzeczny,  
lecz gdy Wieniek jest w pobliżu 
mówią o mię "wonsz diabelski!"   

Ja się tedy nie przejmuję,  
robię swoje, zgrywam drania,
wiedzą z prawa popisuję,
i odsyłam na badania. (Link)

Tu opowiem wam historję,
mit Bialeński, baśń, legendę.
Bardzo znaną i lubianą
o Macieju alegorję.

To karakan niesłychany!
Wczoraj, wiedzcie, mały raptus
potłukł matce wszytkie Dzbany
i wywalił z okna kaktus!

Do AIDS strzela, straszy dzieci!
Stawia kropki innym w postach.
To gestapo językowe!
I tak już od tysiącleci...

Bo to demon starożytny,
językowo niewyżyty,
jednak, przyznam, drań jest sprytny,
stąd podobny do bandyty.

Choć okrutnik straszny z Ciebie,
ja cię jednak Maćku lubię.
Kończąc, powiem jednak krótko:
do zobaczenia na ubitej glebie!

[Maciej Kamiński]

Ostrzeżenie, niniejszy wywód retoryczny może wywołać schizy. Otwierasz spoiler na własną odpowiedzialność. Robiłem to po dwudziestu godzinach bycia na nogach, w które wliczał się pierwszy WF od prawie jedenastu miesięcy. Także, nie obwiniajcie mnie za bardzo. To po prostu pierwsze, co przyszło mi do głowy.
[spoiler]Jestem dumny, że przybyłem do tego miasta na zaproszenie Waszego dystyngowanego majora, który symbolizował przez świat walkę o dusze z PKR. I jestem dumny, i jestem dumny z odwiedzania Wolnego Miasta z Waszym dystyngowanym szansonistą, który dla tak wielu lat skupił się na Temeszgadzie do demokracji, i wolności, i progresu, i żeby przyjść tutaj w przedsiębiorstwie mojego zafalowanego konkurenta, Karola Ceramicznego, który, który był w tym mieście podczas jego świetnych momentów kryzysu i testament nadejdzie ponownie, jeżeli kiedyś potrzeba będzie.

Dwa tysiące lat temu, dwa tysiące lat temu najdumniejszym toastem było: "cywile rzymscy są". Dzisiaj, w świecie wolności, najdumniejszym toastem jest: "jestem pączkiem".

Jest wielu ludzi na tym świecie, którzy naprawdę nie rozumieją, albo mówią, że nie robią, co to jest wspaniały problem pomiędzy darmowym światem i powszechnym światem.

Vava to, Vava to, Vava to... raggamuffin.

Jest trochę tych, którzy mówią, jest trochę tych, którzy mówią, że powszechność to fala mebli.

Vava to, Vava to, Vava to... pure dancehall.

I jest trochę tych, którzy mówią, że na Nordacie i gdzie indziej, możemy pracować z powszechnością.

Vava to, Vava to, Vava to... roots reggae, man.

I są nawet opłaty, które mówią, że to prawda, że powszechność jest złym systemem, ale permutacje stanów robią ekonomiczny progres.

Vava to, Vava to, Vava to... to to.

Wolność ma wiele trudności, i demokracja nie jest perfekcyjna. Ale mamy nigdy nie stawiać mury, żeby oddzielić naszych ludzi od taniej siły roboczej, żeby zapobiec zbiegostwu tejże. Chcę powiedzieć na pół moich wieśniaków, którzy żyją, wielu Miłoszy daleko, po drugiej stronie Atlanty, którzy są daleko zdystansowani od Was, którzy biorą największy kawałek kucha, kiedy byliście zdolni podzielić się z nimi, nawet za darmo, historią z ostatniej osiemnastki. Znam Nigdzie, piękne miasto, pozdrowienia dla Eustachego, które było tak oblegane na osiemnastki, które wciąż żyje z Witoldem i Mocnym Fullem, i podskakuje, to determiniści z PKR.

Kiedy ściana jest najbardziej oczywistym wiwatem porażek systemu powszechności, dla całego świata do zobaczenia, my bierzemy zero satysfakcji w środku; dlatego jest, jak Wasz major powiedział, atakiem nie tylko przeciwko historii, ale atakiem przeciwko skromności, żyjących w separacji, wypłacających dywidendy mężczyznom, i wyżłom, i mnichom, i pielęgniarkom, i dywidendom ludzi, którzy chcieliby się połączyć na kartę.

Co jest, co jest prawdą tego miasta, jest prawdą Wolnego Miasta: sieć sklepów, umierający groszek na Nordacie nigdy nie może być zmierzony, tak długo, jak Wolne Miasto, jedno z czterech, jest zaprzeczeniem podstawówki prawicowych liberałów, i to jest zrobieniem darmowego chili. Na osiemnastce z groszkiem i dobrym falaflem, ten generator Wolnego Miasta zarobił na etacie, frajer jeden, uwzględniając Unię Nierządnicę Europejską, umierający groszek i dobry testament dla wszystkich ludzi.

Żyłeś na bronionej wyspie wolności, ale twoje życie jest częścią głównego. Więc pozwól mi siebie zapytać, jako że zamykamy, żebyś podwiózł swoje oczy za niebezpieczeństwa dzisiaj, do skoku ku jutrzejszemu, za wolność Maryli z tego miasta, Temeszgadu, albo Waszym Wolnym Mieście, z zaawansowaną wolnością wszędzie. za ścianami Dnia Grochu Justyny, za Wami, za Nami, za wszystkimi Uprzejmymi Mężczyznami.

Wolność jest niewidzialna, i kiedy jeden człowiek podkrępie rękawki, wszyscy są niewolnikami. Kiedy wszyscy jesteśmy wolni, to się gapimy, możemy się gapić przed siebie jak sroka w gnat, połączona jako jedno i to Wolne Miasto i ten świetny kontynent, Nordata, z podskakującym globusem z groszku. Kiedy ten dzień sfinalizuje przychody, jako testament, ludzie z Wolnego Miasta będą mogli na trzeźwo pić wodę z saturatora, bo wszyscy byli w nagłówkach przez ostatnie dwie dekady.

Wszyscy, wszyscy darmowi mężczyźni, gdziekolwiek mieszka Maja, są mieszkańcami Temeszgadu.

Azaliż, gdyż, poniekądinąd, biorę księdza za słowo, "jestem pączkiem".

Coś, coś się popsuło, i musieliśmy zatrudnić nowego tłumacza za miskę ryżu. Faktem jest, że te wydarzenia nie powinny mieć miejsca.

Zapytacie, a gdzie dżingielek? A ja na to: pstryk!

Zero, zero, zero.

Dzień dobry. Śpiewającego Maciusia dla każdego!

https://www.youtube.com/watch?v=C5Ce-CZA53E[/spoiler]

[Karol Medycejski]

E D G Y

[Sheldon Anszlus Lovelace]

Jestem pod wrażeniem występów obu kandydatów, pokazali na oni dwa różne światy zaprezentowane na dwa różne sposoby.
Jesteśmy świadkami niesamowitego wydarzenia, które na pewno zostanie z nami na długo.
Tak więc przechodząc do przyznania punktów..

Macieju, Macieju, Macieju... Głowa mnie rozbolała od tego jednak dostajesz ode mnie za to 3 punkty.
Karol wyśmienicie zaprezentował swe zdolności i udowodnił ze zasługuje na 5 punktów.

Gratuluję obu Kandydatom!

[Ametyst Faradobus]

Ja z kolei obydwu kandydatom chciałbym przyznać po 5 punktów, bo każdy z nich urzekł mnie na swój sposób. Powoli zbliżamy się do rozstrzygnięcia. Zanim nastąpi ostatnia konkurencja wystąpi przed Wami orkiestra symfoniczna hujwejbingów:

Jak zauważyliście jest już późno, więc na koniec przetestujemy maniery i prawdziwy styl naszych kandydatów - zapraszam do zaprezentowania się w stroju wieczorowym!

[Ametyst Faradobus]

Ekhm, @"Karol Medycejski" @"Sheldon Anszlus Lovelace"

[Sheldon Anszlus Lovelace]

@"Maciej Kamiński"

[Karol Medycejski]

Lubię takie kółka, względnie kwadraciki, gdzie się wzajemnie oznaczamy. To chyba tylko @"Ametyst Faradobus" został jeszcze nie ukochany w tej konfiguracji.

A prezentację postaram się dzisiaj przedstawić, ale nie mogę nic obiecać